W ramach projektu „Mały miś w świecie wielkiej literatury” przystąpiliśmy do realizacji IV modułu „Misiowe recepty na pozytywne myślenie. Recepty? Tak! Misiowe recepty wystawialiśmy właśnie MY. Ale jak? Zaraz o tym opowiemy. Na początku próbowaliśmy odpowiedzieć na pytania: „Od czego zależy nasz humor? Co to znaczy pozytywnie myśleć? Kim jest optymista? Jak myśleć optymistycznie? Czy pozytywne myślenie można trenować?” Wiemy, że optymista to człowiek, który często się uśmiecha, dostrzega tylko dobre rzeczy, wierzy w lepszą przyszłość, ma nadzieję, że wszystko mu się uda, wierzy, że może być szczęśliwym człowiekiem. Wiemy również, że w życiu nie zawsze jest nam wesoło. Wtedy pojawia się smutek, który jest nam również potrzebny tak jak wszystkie inne emocje. Bo smutek jest po coś…Pokazuje na czym nam tak naprawdę zależy. Mieliśmy również zadania, które w kopertach schował w naszej sali miś Lolek. Wspólnie z naszą panią Ilonką zaplanowaliśmy nasz wymarzony dzień w przedszkolu. Stworzyliśmy „Receptę na pozytywne myślenie” czyli taką dobrą radę, co zrobić, żeby pozytywnie myśleć? Przenieśliśmy się magicznym pojazdem, napędzanym księżycowym pyłem do krainy optymizmu. Uważaliśmy na znaki: uśmiechu, chichotek i gilgotek. Z magicznej krainy zabraliśmy trochę optymizmu do naszego przedszkola. Oczywiście mieliśmy pozwolenie Króla Krainy. Nie wierzycie? Zobaczcie sami!